Niemal niezauważalnie w pędzącym tak bardzo świecie, rozpoczął się Wielki Post. Tym razem na ten czas nie szukam inspiracji, nie mam wielkich planów. Po moim adwentowym projekcie bardzo fajnie weszła w nasz rytm codzienna modlitwa i rozważanie Pisma Świętego. Czytania z dnia same za siebie mówią o zbliżającym się Triduum, na stole pojawił się Krzyż. Dużo więcej na ten moment nie potrzeba.
W tym roku chcę postawić na tradycję: przeżywanie nabożeństw Drogi Krzyżowej i Gorkich Żali. To coś, co do tej pory nam się nie udawało. W najśmielszych marzeniach pojawia się również wspólne przeżycie Triduum, ale nie wiem czy to wykonalne 😛
Chcę odkrywać Jezusa, Jego śmierć i zmartwychwstanie, w prostocie, ciszy, zwykłości. Bo On tam też jest. I On sam wystarczy.
A jeśli macie ochotę na ambitniejsze propozycje na czas Wielkiego Postu, to koniecznie zajrzyjcie na latorośle.pl . Tam też znajdziecie kilka ciekawych propozycji 🙂