Kiedy 3,5 roku temu rodziłam naszą córkę, była wczesna wiosna. Pierwsze ciepłe dni i coraz bardziej rozkwitająca przyroda. Jeszcze więcej słońca, jeszcze więcej zieleni, rześkie, zdrowe powietrze, spokojne poranki, kiedy chłopcy nie chorowali i chodzili do przedszkola, a my z Księżniczką leżałyśmy i patrzyłyśmy sobie w oczy. Tyle, ile byłoContinue Reading

Przez ostatnie miesiące niedziele spędzałam inaczej niż dotychczas. Tęskniąc za tym, co na co dzień jest na wyciągnięcie ręki. Msza na komputerze nigdy nie będzie tym, co udział w Eucharystii. Na szczęście nie jest to jedyny sakrament, z którego możemy czerpać.  W moim życiu dalej zostało małżeństwo i wynikające zContinue Reading

Ucichłam w mediach społecznościowych. Potrzebowałam trochę wyciszenia. Czasu, by pochylić się nad sobą samą i przyjrzeć się swojemu sercu i swojej duszy. Noszę w sobie od jakiegoś czasu pewną tajemnicę. Tajemnica ta ma rączki, nóżki, główkę i waży już niecałe pół kilo. Była i jest dla nas wyzwaniem. Tym trudniejszymContinue Reading

Taki czas mam w swoim życiu, że z wielką radością przyjmuję wszystko, co pozwala mi oderwać się trochę od codzienności i odpocząć. Bardzo tego potrzebuję. I z wielką radością przyjęłam też niespodziankę od Wydawnictwa Dreams, które przysłało mi jedną ze swych najnowszych powieści „Niezłomne serca” Karen Witemeyers. Chłonę teraz zContinue Reading

W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. (Łk 24, 1-3) Czego się spodziewamy po świętach Wielkanocnych? Radości, że Pan zmartwychwstał? Że  śmierć została pokonana? Dobro wreszcie zwyciężyło? Prawdziwie zmartwychwstał, Alleluja! – witamyContinue Reading

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdałContinue Reading

Znacie legendę o czwartym królu, który nie zdążył przywitać Jezusa w Betlejem? Jeśli nie znacie, to zachęcam, by jej poszukać. W internecie można znaleźć kilka jej wersji, ale motyw przewodni jest jeden- czwarty król wychodzi na powitanie Jezusa z pozostałymi trzema i wierzy, że nowonarodzone Dzieciątko jest Miłością. Jako podarunekContinue Reading

Ostatnie dni adwentu. Już zaraz się doczekamy. Nasz Pan i Bóg narodzi się w małej, cichej i ubogiej stajence. Nie robiłam w tym roku żadnych planów, nie wiedziałam co życie przyniesie. Ale też nie chciałam ich robić. Czułam, że potrzebuję wyciszenia, nawet od własnych inicjatyw i planów, a Bóg zaopiekujeContinue Reading

Kiedyś byłam piękna i młoda. Kiedyś też patrzałam na świat dużo bardziej idealistycznie. Kiedyś wierzyłam, że przez internet można zmienić świat. Dlatego jasno i odważnie zabierałam głos w różnych sprawach światopoglądowych na forach czy w komentarzach. Odważnie, choć starałam się też zachować delikatność i wyczucie, by uszanować wolność drugiego człowieka,Continue Reading

Niedawno minął miesiąc od premiery mojej ostatniej książki. „Cuda są możliwe”- lubię wracać do tego tytułu, bo… zwyczajnie, sama czasem łapię się, że przestaję w to wierzyć. A jednak cuda dalej są możliwe. Każdego dnia wydarza się ich nieskończona ilość. Łyk ciepłej, dobrej kawy. Uśmiech dzieci.  Drobny gest od męża.Continue Reading