Wiecie jak zbudowane jest oko muchy? Albo jakie są rodzaje aparatów gębowych owadów?
Ja wiem 😛
Miałam taki czas w życiu, kiedy wprost pasjonowałam się światem zwierząt, zaś miłością największą darzyłam, nie wiedzieć czemu, robale. W domu posiadałam całą kolekcję plastikowych much, ważek, mrówek, żuków, pszczół i pasikoników, a swojej siostrze na gwiazdkę kupiłam model modliszki. Nie wiem czy się ucieszyła, musiałabym spytać, w każdym razie ja, gdy go kupowałam, cieszyłam się bardzo. Ratowałam też topiące się w kałużach muchy i transportowałam w pudełku biedronki na „swoją łąkę”, nie mówiąc już o dokarmianiu ślimaków zrywanymi liśćmi, których i tak nie chciały jeść.
Było coś niezwykłego w tym tajemniczym świecie, taki innym i o tyle mniejszym od naszego… świecie, w którym źdźbła trawy przypominają drzewa, a kałuże są głębokie jak oceany. Zupełnie inna perspektywa.
Z czasem uwielbienie dla owadów zmalało. Jednak kiedy miałam okazję obejrzeć Makrokosmos i Mikrokosmos, to ten drugi urzekł mnie bardziej. Dziwnym też trafem, ot tak, bez myślenia, owady zagościły na kartach moich książek. Opowieści Mrówki, opowieści Kornika, i opowieści… no właśnie, czyje?
Wyjaśnienie zagadki już wkrótce 🙂
Świat zwierząt tych małych i tych dużych jest bardzo ciekawy. Sama chętnie bym także obejrzała Makrokosmos i Mikrokosmos.
Pozdrawiam